tag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post6972639769382431970..comments2023-10-12T01:15:22.256-07:00Comments on I nie ma już nikogo: Rozdział 11: EgoistkaDelilahhttp://www.blogger.com/profile/16272541199771500895noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post-29578719377126195712015-10-16T07:20:03.584-07:002015-10-16T07:20:03.584-07:00Cześć :) przepraszam że tak późno komentuje ale ca...Cześć :) przepraszam że tak późno komentuje ale całkiem wyleciało mi z głowy. <br />Brawo dla Coll że pomimo bycia przyjaciółką Lily widzi jej wady i umie o tym głośno mówić. Evans na prawdę jest walnięta. W żadnym opowiadaniu jakoś za nią nie przepadam więc rzadko czytam opowiadania o tej generacji. <br />Potter ... czy ty aby nie przywaliłeś ryjem w ziemię spadając z miotły? Jak on mógł się tak na nią wydrzeć. I powiedzieć że myśli tylko o sobie. Dobrze przynajmniej że się ocknął i skapnął że zrobił coś nie tak. <br />Frank? Nieładnie. Tak się nie robi. <br />Pozdrawiam i zapraszam do siebie na hogwartpannybensob.blogspot.comaleksandramalikhttps://www.blogger.com/profile/10328649805200244347noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post-2496457503064825022015-10-02T05:14:51.516-07:002015-10-02T05:14:51.516-07:00Dziękuję za komentarz, również pozdrawiam :)Dziękuję za komentarz, również pozdrawiam :)Delilahhttps://www.blogger.com/profile/16272541199771500895noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post-42622895420928234022015-10-01T12:54:21.488-07:002015-10-01T12:54:21.488-07:00Jak cudownie widzieć nowy rozdział i to na tym blo...Jak cudownie widzieć nowy rozdział i to na tym blogu!<br />Przeczytałam i tak się zastanawiam. Gdybym miała szczerze wyjawić moje uczucia do Evans, to również wydaje mi się zarozumiałą osobą, o niezwykle zawziętym charakterze. Już nie wspomnę o jej denerwujących pouczeniach. Jednak z drugiej strony, chciałabym mieć taką wstrzemięźliwość od chłopców. W końcu około 4 lat musiała się upewnić, że James to ten jedyny... I chciałabym być tak mądra jak ona. To chyba tyle.<br />Strasznie zawiodłam się na Franku. Zachował się jak ostatnie bydle. Tak się po prostu nie robi.... No bardzo podobał mi się rozdział. Pełen bólu i zwierzeń.<br />Pozdrawiam <3Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09641447248779160160noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post-72222524519403312812015-10-01T08:08:40.103-07:002015-10-01T08:08:40.103-07:00Jeśli mam być szczera, sama nie przepadam za Lily,...Jeśli mam być szczera, sama nie przepadam za Lily, choć jest tu jedną z głównych bohaterek. Ale Rogacz jest najlepszy, a wiadomo, że skoro jest on, musi być i Evans... ;) Miałam też nadzieję, że kiedy sama zacznę o niej pisać, może uda mi się do niej przekonać. Zobaczymy z czasem.<br />Co do szarlotki - DZIĘKUJĘ ZA NAROBIENIE MI CHĘCI :) Pozdrawiam!Delilahhttps://www.blogger.com/profile/16272541199771500895noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6331490976749074235.post-53998396156272760172015-10-01T06:37:46.160-07:002015-10-01T06:37:46.160-07:00Witam!
Nie wychodzi mi zaczynanie komentarzy, więc... Witam!<br />Nie wychodzi mi zaczynanie komentarzy, więc zacznę od cytowania.<br />,,Prawda jest taka, że miłość do Evans cię zaślepiła. Masz gdzieś przyjaciół, masz gdzieś mnie. Liczy się tylko ona." Tak! W końcu! Całe swoje bloggowe życie czekałam, aż ktoś po tylu blogach, wygarnie tą gorzką prawdę Rogaczowi! Wszyscy nazywali to "prawdziwą miłością" "oddaniem", a ja nazywam to głupotą. Przynajmniej po części. Ja nigdy nie zostawiłabym swoich przyjaciół dla jakiegoś faceta. Może i nie rozumiem miłości panującej pomiędzy kobietą, a mężczyzną, ale dla mnie przyjaciele. rodzina i ojczyzna to rzecz najważniejsza. Okej, rozpisałam się trochę nie na temat.<br />,,Sam nie wiedział, dlaczego tak naskoczył na Colleen." Serio, Rogacz? Serio? Pozwól, że Ci przypomnę: "Prawda jest taka, że miłość do Evans cię zaślepiła". Przypominasz sobie? No, to świetnie.<br />,,Brzydził się samym sobą." Prawidłowo.<br />Łokej, to na koniec z cytowaniem. A, no tak! Przypomniałam sobie ważną rzecz. Ja zawsze przeżywam rozdziały tak jakbym była w nich razem z resztą bohaterów (dziwne), więc niektóre moje reakcje mogą być trochę... wredne? Nie wiem jak to nazwać, ale pamiętaj! Nie czepiam się Ciebie!<br />Co tu dalej pisać... oglądałam teraz takie fajne, wciągające anime i zostało mi jeszcze kilkanaście odcinków do końca, więc pewnie nie długo skończę swój komentarz. Ale jeszcze nie teraz.<br />Szczerze mówiąc to trochę mi szkoda Mary.<br />Może i była irytująca, lecz ona jest dziewczyną z uczuciami i to co Frank z nią zrobił było... obrzydliwe. Wiem, że on już nie czuje tego samego do Mary, lecz to nie zmienia faktu, iż zachował się jak ostatni c*uj. <br />Nie chodzi o to, że ja jestem feministką.<br />Ja po prostu lubię pogardzać facetami i pokazywać im, że dziewczyny są lepszą płcią pod każdym względem. Teraz przejdźmy do tego co najbardziej mnie zirytowało... Evans. Jedno słowo, a tyle uczuć (negatywnych głównie).<br />Collen dobrze zrobiła, gdy tak po niej cisnęła.<br />Gdybym tylko mogła to uścisnęłabym jej dłoń i pogratulowała inteligencji, ale nie mogę, więc... zrobię to w inny sposób w komentarzu. Wszystkie przyjaciółeczki Evans na innych blogach same przyznawały, że zachowanie Rudej jest irytujące i w ogóle, ale sposób w jaki zrobiła to Avis był... najlepszy. Okej, ja już kończę i idę oglądać anime. Hmm... zjadłabym szarlotkę. Chyba jeszcze trochę zo... wybacz, nie miałam zamiaru tego pisać.<br />Życzę Ci, abyś utopiła się w morzu weny oraz z niecierpliwością oczekuję nn!<br />Selene NeomajniSelene Neomajnihttps://www.blogger.com/profile/02341663220001275147noreply@blogger.com