22 stycznia 2014

Prolog: I nie ma już nikogo

Oh, you can't hear me cry
See my dreams all die
From where you're standing
On your own
It's so quiet here
And I feel so cold
This house no longer
Feels like home.

***************


          Pierwsza śmierć zawsze jest tą najbardziej bolesną. Kłuje w serce, nie daje spokoju, nie pozwala spać po nocach. Człowiek nie potrafi myśleć o niczym innym, niż o zmarłej bliskiej osobie. Łzy płyną same. Czas zmniejsza cierpienie, ale nie pozwala zapomnieć.
          We śnie wciąż widzisz martwą twarz ukochanej osoby.
 

          Druga śmierć jest wstrząsem. Dochodzi do niej właśnie wtedy, kiedy odzyskujesz siły i nadzieję na lepsze jutro. Wszystko pryska jak bańka mydlana; twoja rzeczywistość gwałtownie się chwieje, by upaść na zimną posadzkę. Coraz więcej zmarłych twarzy we śnie, coraz więcej krzyków, kiedy panuje cisza. Obwiniasz się; w końcu zaczynasz cierpieć na bezsenność.
          To nic takiego - mówisz - wszystko dobrze.
 

          Trzecia śmierć uświadamia ci, jak kruche jest życie. Ogarnia cię rozpacz tak wielka, jakiej nigdy nie dane ci było poczuć. I chociaż gdzieś głęboko czujesz, że właśnie tak miało być, że nic nie było w stanie tego zmienić, to cierpisz. Cierpisz potrójnie, bo ponownie nic nie mogłaś zrobić. Nie miałaś szans, by zareagować. I nawet teraz, kiedy już po wszystkim, jesteś bezradna. Zemsta to za mało, by oddać ból, jaki cię rozdziera.
          Poradzimy sobie, powtarzasz w myślach, wiedząc, że to kłamstwo.
 

          I nie pozostaje ci nic, jak modlitwy, by do czwartej śmierci nie doszło.
          Bóg pozostaje obojętny.
          Śmierć przychodzi, zabierając ciebie jako czwartą.

14 komentarzy:

  1. Jestem absolutnie zakochana w tym prologu i przyznaję to ze śmiałością. Jest cudowny, pełen uczuć i... rozpaczy. Dokładnie taki, jaki powinien być - idealnie dopasowany do sytuacji. Bardzo mi się podoba. Lecę czytać dalej, serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, nie spodziewałam się, że komuś prolog przypadnie aż tak do gustu. Niemniej jednak bardzo się cieszę i przyznam, że czytając ten komentarz, ciągle szczerzyłam się jak głupia do monitora i tak mi zostało do teraz.
      Dziękuję, pozdrawiam.

      Usuń
  2. Smutny, ale prawdziwy prolog, który ukazuje życie osób żyjących za panowania Lorda Voldemorta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na tym mi zależało - ukazaniu rzeczywistości tych ludzi, którym przyszło żyć właśnie w takich czasach...

      Usuń
  3. No ciekawie się zaczyna ;) Na twojego bloga przyciągnął mnie sam tytuł - który kojarzy mi się z książką Agathe Christie, którą naprawdę uwielbiam, więc mnie nie zawiedź!
    Trudno jest cokolwiek napisać zaledwie po prologu, ale już mi się podoba twój styl pisania - zapewne w następnych rozdziałach mnie nim jeszcze bardziej zachwycisz!
    Ja lecę czytać dalej :)
    nowa-w-hogwarcie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie zawiodę! :) Dziękuję bardzo za komentarz, pozdrawiam.

      Usuń
  4. Prolog skradł moje serce i mogę powiedzieć śmiało, że zostaje tu na dłużej :)
    Livvi

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, początek wydawał się strasznie ckliwy, już miałam pisać, że nie podzielam zdania poprzedniczek (poprzedników), ale już ostatnie zdanie mnie zainteresowało. Bardzo, a nawet jeszcze bardziej. I zaraz idę czytać dalej, jako że opis niewiele mi powiedział :).

    Zapraszam na Morriganowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że chociaż ostatnie zdanie uratowało sytuację, haha :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Witaj, Delilah!
    Nie pozostaje nic innego..jak napisać: WOW! Prolog robi wrażenie na czytelniku i co więcej zachęca do rozmyśleń. Zostanę z Tobą na dłużej, lecz trochę zajmie mi czasu nadrobienie rozdziałów- mam nadzieję,że nie będziesz miała mi tego za złe.
    Zapraszam do siebie w wolnej chwili i pozdrawiam,
    http://umowa-slubna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że zostajesz! :)
      O ile dobrze widzę usunęłaś swojego bloga albo to zwyczajnie zły link?
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  7. O rety, genialny prolog. Dopiero znalazłam Twój blog, ale zostaję na dłużej, zaintrygowałaś mnie, także biegnę czytać dalej!
    Całuski http://guardsangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarze motywują!