Witajcie, kochani.
Tak, to ja. Nadal żyję!
Wpadłam tu tylko na moment i jestem wzruszona tym,
co zobaczyłam. Byłam pewna, że nikt tu już nie zagląda,
że opowiadanie o Colleen już dawno zostało zapomniane.
Statystyki mówią jednak co innego i jestem Wam wszystkim
ogromnie wdzięczna za to, że nadal odwiedzacie tego bloga.
Pomyślałam więc nad kontynuowaniem historii.
Chciałabym więc zobaczyć ilu z Was oczekiwałoby
ewentualnego nowego rozdziału.
Jeśli tu jesteś i to czytasz, proszę, zostaw coś po sobie w komentarzu.
Trzymajcie się ciepło kochani!
Hej :D
OdpowiedzUsuńW sumie, to nawet nie pamiętam, kiedy blog dodałam do obserwowanych, było to chyba bardzo dawno temu, ale dodałam go z myślą, że jak zobaczę, iż coś się pojawia to przeczytam (przed chwilą przeglądałam i pamiętam, że ostatni rozdział przeczytałam, bo pamiętałam scenę Alicji i jej babci :P).
Także w chwilach wolnego będę czytała, tym bardziej, że jest już groźniej i wojna daje we znaki.
Życzę dużo weny i mam nadzieję, że pod następnym postem będę już na bieżąco. :D
Buziaki! :*
Hej!
OdpowiedzUsuńJej, tego się nie spodziewałam wpadając tutaj! Tyle czasu minęło, ale tak, jak najbardziej tak!
Już nie mogę się doczekać :D A pomyśleć, że u mnie już zaraz finał całkowicie historii :)
Życzę duuużo weny! Pozdrawiam ;*